Zielone smoothie na łuszczycę

Dziś chciałam wam podać fajny przepis na zielone smoothie, które powinno pomóc złagodzić zmiany łuszczycowe. Ostatnio spotkałam się z różnymi opiniami na temat łuszczycy, niektórzy twierdzą, że jedzenie niektórych produktów powoduje wysyp łuszczycy, inni uważają, że nie ma znaczenia co jemy. Ja jestem zdania, że zdrowe jedzenie na pewno nam nie zaszkodzi.

Teraz, latem mamy do dyspozycji cały wachlarz owoców i warzyw, po które należy sięgać. Jeśli lubicie koktajle, to zielone smoothie powinno przypaść Wam do gustu. Łapcie przepis!

Zielone smoothie na łuszczycę




1 szklanka zielonej herbaty
1/3 średniego awokado
1 kiwi bez skóry
1 szklanka szpinaku baby
1/2 szklanki świeżych lub mrożonych jagód
1 łyżka nasion chia
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki imbiru
1/4 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżki miodu (opcjonalnie, można użyć też stewii lub ksylitolu)

Wszystkie składniki wrzucamy do blendera, miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji.
Takie smoothie warto pić codziennie.

A na koniec kilka korzyści z picia zielonych koktajli.

Zielone koktajle zawierają przeciwutleniacze

Wiadomo, że warzywa liściaste i owoce zawierają duże ilości naturalnych przeciwutleniaczy. Wynika to z wysokiej zawartości składników odżywczych.
Spożywanie regularnie zielonych koktajli i soków prowadzi do redukcji wolnych rodników w skórze. Te wolne rodniki powodują stan zapalny, a także powodują znaczne uszkodzenia komórek skóry. Antyoksydanty eliminują te toksyny, poprawiając metabolizm skóry.



Zielone koktajle mają wpływ na odporność

Osoby cierpiące na łuszczycę bardzo często mają problem z układem odpornościowym. Zielone warzywa liściaste oprócz dostarczania niezbędnych składników odżywczych i błonnika odgrywają ważną rolę w poprawie układu odpornościowego organizmu. Dlatego włączenie tych koktajli do diety może przyczynić się do złagodzenia łuszczycy.

Zielone warzywa wpływają na pH

Jak wykazują badania zwiększenie pH ciała pomaga złagodzić objawy łuszczycy. Zakwaszony organizm będzie bardziej podatny na łuszczycę.
Kwasowe toksyny w wyniku złej diety są zwykle wydalane przez nerki. Gdy ich poziom wzrasta, gromadzą się w skórze, pogłębiając łuszczycę i inne dolegliwości skórne.


Zielone koktajle są silnymi środkami alkalizującymi ze względu na ich zawartość minerałów. Gdy zwiększysz swoje spożycie alkalizujących pokarmów, kwasowość w skórze stopniowo się zmniejsza. Tym samym zmiany łuszczycowe zostaną zminimalizowane.

Zielone koktajle zawierają chlorofil

Zielone koktajle mają wysoką zawartość chlorofilu, chlorofil natomiast ma szereg korzyści zdrowotnych, między innymi: eliminuje toksyny i wolne rodniki, wpływa na równowagę hormonalną, ma właściwości przeciwbakteryjne, reguluje pH organizmu i zwiększa odporność.




Czytaj dalej...

Rybia łuska czy łuszczyca? Sprawdź jak je odróżnić.

Osoby, które pierwszy raz spotkały się z chorobowymi zmianami na skórze bardzo często mają problemy z odróżnieniem łuszczycy od rybiej łuski czy liszaju. Nic dziwnego, pierwsze objawy choroby wyglądają podobnie, a jeśli nie jesteśmy specjalistami może być trudno nam się zdiagnozować. 
Dziś postaram się napisać słów kilka o rybiej łusce i podpowiem jak ją odróżnić od łuszczycy. Oczywiście najlepszym sposobem na odróżnienie byłaby po prostu wizyta u dermatologa, ale z doświadczenia wiem, że wiele osób zanim trafi do lekarza szuka informacji w internecie.

Rybia łuska - co to takiego?


Rybia łuska to jedna z chorób genetycznych skóry. Czym się objawia? Rybia łuska objawia się nadmiernym rogowaceniem naskórka z jednoczesnym zaburzeniem jego usuwania. Tak więc zaczyna nam się na skórze pojawiać warstwa zrogowaciałego naskórka, która przypomina łuskę ryb. Rybia łuska podobnie jak łuszczyca nie jest chorobą zaraźliwą. 

Większość tego typu chorób zaczyna się w jelitach i ma związek z odpornością, tak też jest w tym przypadku. Rybią łuskę możemy dziedziczyć, ale może się ona u nas także pojawić jako choroba nabyta. 

Kto jest zagrożony zachorowaniem na rybią łuskę?

Oprócz osób genetycznie obciążonych rybia łuska może pojawić się u osób, które:

- cierpią na nowotwory
- cierpią na choroby jelit np. wrzodziejące jelito
- cierpią na zespół złego wchłaniania
- cierpią na choroby wątroby

Rybia łuska leczenie


Podobnie jak w przypadku łuszczycy rybią łuskę leczy się całe życie. Leczenie zwykle polega na podawaniu leków i stosowaniu maści, które łagodzą zmiany na skórze. Niestety nie jesteśmy w stanie sami wyleczyć się z tej choroby, potrzebna tutaj będzie bezwzględnie wizyta u lekarza. Natomiast możemy pokusić się o stosowanie maści, które będą pomagały łuszczącą się skórę okiełznać. Jak jeszcze do niedawna bardzo polecałam kosmetyki Dr. Dudy, tak teraz polecam wam spróbować maść Silkum. Nie jest do tania maść, ale w przeciwieństwie do tych maści, które będzie przypisywał wam lekarz jest produktem naturalnym, który bazuje na ziołach. Moją opinię wraz ze zdjęciami możecie przeczytać TUTAJ.

Bardzo ważne też moim zdaniem w przypadku leczenia łuszczycy jak i w leczeniu rybiej łuski jest zadbanie o dietę. Wprowadzenie diety oczyszczającej wątrobę i jelita jest niezbędne! Większość chorób zaczyna się od jelit lub wątroby. Organizm pełen toksyn nie będzie miał siły walczyć z chorobami - czy się mylę?

Możesz zaprzeczać, ale zrób sobie taki test. Oczyść organizm. Zmień dietę na miesiąc, dwa i zobacz czy przypadkiem nie widzisz różnicy. Jak się oczyścić? Ziołami rzecz jasna! Ja kupuję sobie dwa razy do roku taką kurację oczyszczająca. Babka płesznik i babka jajowata w najczystszej postaci. Tanio nie jest, ale nauczyłam się już, że jak coś jest tanie to znaczy, że jest do dupy. Dlatego jak już mam coś robić to robię dobrze, szkoda mi czasu i kasy na jakieś tanie odpowiedniki czy zamienniki.  

Leczenie łuszczycy czy innych chorób genetycznych, autoimmunologicznych tanie nie jest i nigdy nie będzie, bo to poważna sprawa. Tobie też radzę przestać wierzyć w jakieś tanie specyfiki, bo takich nie ma. Tanio to można kupić w ciuchlandzie jakieś łachy używane, a o zdrowie trzeba zadbać na najwyższym poziomie!



Wiem, że zbaczam teraz trochę z tematu, ale muszę jeszcze jedną dygresję tutaj wstawić, bo mnie szlag dziś trafił. Jestem zapisana na FB do takiej grupy wsparcia osób chorujących na łuszczycę. Na początku było tam fajnie, teraz widzę coraz gorzej jest. Każdego dnia ileśtam osób wstawia swoje zdjęcia rozpaczliwie szukając pomocy, ratunku. W odpowiedzi dostaje rady domorosłych specjalistów od leczenia, a w tych radach co? Sterydy, sterydy, sterydy w każdej postaci! Złapałam się za głowę! Ludzie w to wierzą, smarują się na maksa tymi sterydami, a potem dziwne, że wysiadają im inne organy. Kurde, kiedy się nauczymy, że sterydy tylko ukrywają skutki choroby? mamy tyle ziół, tyle naturalnych sposobów leczenia, po co pakować w siebie tyle chemii! Powiem wam dlaczego - z lenistwa! Sterydy zadziałają szybko, a na działanie ziół czy innych naturalnych sposobów trzeba poczekać. Taka jest prawda :(

Ale to się zemści, na naszym zdrowiu niestety. O powikłaniach po sterydowym leczeniu też zamierzam się niebawem wypowiedzieć. Następnym artykuł będzie o liszaju, a kolejny o sterydach... a dziś jeszcze pokaże wam różnice między łuszczycą, a rybią łuską.

Rybia łuska, a łuszczyca


I na koniec jeszcze małe wizualne porównanie. Rybia łuska i łuszczyca, jak je odróżnić?

Oto porównanie:

RYBIA ŁUSKA

Fot. https://medical-dictionary.thefreedictionary.com


ŁUSZCZYCA

Fot. Wikipedia

Czytaj dalej...

Jak rozpoznać łuszczycę?

Przyczyny łuszczycy wciąż są nieznane. W wielu przypadkach dopiero, gdy objawy stają się nie do zniesienia człowiek zdaje sobie sprawę, że jest coś nie tak i idzie do lekarza. Dlaczego tak często zaniedbujemy własne zdrowie? Nie wiem czy tak popularne stwierdzenie, że żyjemy w pośpiechu, w pogoni za pieniądzem będzie pocieszające, niestety w wielu przypadkach tak jest.

Niektórzy próbują się wypierać, wciąż nie wierzą, że mają łuszczycę. To naturalne. Łuszczycę trzeba zaakceptować, a to wymaga czasu. Dopiero gdy pokochamy siebie, gdy nauczymy się żyć z chorobą, jej leczenie będzie łatwiejsze. Łuszczyca uaktywnia się najbardziej wtedy, gdy się stresujemy, gdy żyjemy w napięciu i mamy dużo trosk.

Jak rozpoznać łuszczycę?


jak rozpoznać łuszczycę
Poradnik łuszczyka


Rozpoznanie łuszczycy często bywa trudne, szczególnie jeśli chodzi o dzieci. Wynika to z faktu, że z dzieckiem trudniej się porozumieć, a pierwsze objawy łuszczycy wcale nie muszą być widoczne gołym okiem.

Na początku łuszczyca objawia się drobnymi grudkami, dopiero po jakimś czasie grudki zmieniają barwę i zaczynają się łuszczyć. Już na początku pojawienia się grudek powinniśmy zachować czujność i sprawdzić czy te grudki mają charakter chwilowy, zanikowy, czy z dnia na dzień zajmują coraz większy obszar ciała. Rozsiane grudki szybko tworzą całe wielkie obszary, ogniska zapalne tak dla łuszczycy charakterystyczne. Jeśli więc zauważymy u siebie czy u dziecka zmienione chorobowo miejsca pokryte srebrzystą łuską możemy mieć praktycznie pewność, że to łuszczyca. Tak wygląda rozpoznanie objawów w przypadku łuszczycy skóry, zupełnie inaczej ma się sprawa w przypadku łuszczycy stawowej.

Jak rozpoznać łuszczycę stawów?


Łuszczyca stawów może na początku dawać objawy podobne do łuszczycy skóry, czyli wystąpienie grudek i krostek na skórze. W późniejszym etapie pojawiają się bóle stawów, obrzęk, sztywność. Nierzadko w przypadku łuszczycy stawów zauważymy też zmiany w obrębie płytki paznokci.

Łuszczyca jest chorobą autoimmunologiczną, a takie choroby lubią chodzić w parach. Cukrzyca, Hashimoto, autoimmunologiczne zapalenie wątroby, ŁZS  - to tylko niektóre z chorób mogących się pojawić przy "okazji" łuszczycy. Warto więc pozostać czujnym i bacznie obserwować swój organizm.

Oto lista najczęstszych, pierwszych sygnałów, które powinny nas zaniepokoić i zastanowić się czy oby nie mamy choroby autoimmunolgicznej:

- problemy z koncentracją, lęk, częste bóle głowy

- łuszczące się zaczerwienienia na twarzy, krostki przypominające, łuszczycę, egzemę czy trądzik

- nawracająca suchość w ustach

- częste przeziębienia, problemy z zatokami, płucami, alergie, astma

- przewlekłe zmęczenie, nagłe przybieranie na wadze

- spadek nastroju, niepokój

- bóle stawowe, przewlekłe, bolesne

- poczucie wyczerpania i osłabienia spowodowane deficytem witaminy B12

- przemęczenie nadnerczy

- bóle żołądka, gazy, wzdęcia, problemy z zaparciami lub przewlekłe biegunki

- często spuchnięty, nabrzmiały brzuch

Co zrobić, gdy zauważymy u siebie takie objawy?

Oczywiście najlepiej jak najszybciej zgłosić się do lekarza i sprawdzić, czy nasze podejrzenia sa realne. Jeśli zadziałamy w miarę szybko, mamy szanse powstrzymać rozwój choroby.

Jeśli cierpisz na łuszczycę i masz dość nieskutecznych środków, sterydów i maści, które nie działają, sprawdź SILKUM. Ta maść odkryłam niedawno i jestem z niej bardzo zadowolona. Bardzo szybko poradziła sobie z moim palcem. Przeczytaj moją recenzję tej maści TUTAJ.
Czytaj dalej...

Maść na łuszczycę - SILKUM - efekty po tygodniu stosowania

W poprzednim moim poście czytaliście o maści Silkum i o tym jak zaczęłam ją testować. Dla przypomnienia LINK TUTAJ. Już po kilku aplikacjach palec wyglądał o niebo lepiej. Jestem bardzo zadowolona z tych testów, bo dziś praktycznie pozbyłam się problemów z tym palcem. Dziś będzie ciąg dalszy historii z Silkum, opiszę wam moje wrażenia, podam wam trochę więcej informacji o składzie maści. Zapraszam na dzisiejszy post i drugie spotkanie z Silkum.

Silkum efekty po tygodniu stosowania


Na początek dla przypomnienia słów kilka o Silkum. Silkum to maść, której skład został oparty na naturalnych składnikach, powszechnie znanych i stosowanych w leczeniu łuszczycy oraz zmian skórnych, objawiających się łuską, zaczerwienieniem lub uporczywym swędzeniem. Bogactwo naturalnych składników aktywnych zawartych w Silkum oraz wyciągi z roślin o leczniczym działaniu, kojąco wpływają na uciążliwe uczucie swędzenia i odbudowują zniszczoną strukturę tkanek przywracając skórze naturalny wygląd.

A w składzie znajdziemy:

olej z konopi
wiesiołek
rokitnik
witamin A, D, E i K

Olej z konopii - Odbudowuje płaszcz hydrolipidowy naskórka, łagodzi stan zapalny przy atopowym zapaleniu skóry, łuszczycy i egzemie, niweluje uciążliwy świąd skóry, regeneruje i zapobiega starzeniu się skóry, przywraca skórze elastyczność, zmiękcza i wygładza naskórek.


Wiesiołek - nawilża i odżywia skórę, pomaga utrzymać jej jędrność i elastyczność. Poza tym wiesiołek reguluje pracę gruczołów łojowych i ma działanie antyalergiczne. Wiesiołek także usuwa toksyny i niweluje szkody poczynione przez wolne rodniki. Więcej o leczeniu łuszczycy wiesiołkiem pisałam TUTAJ.

Rokitnik - stymuluje proces regeneracji naskórka, zapewnia skórze odpowiedni poziom nawilżenia, chroni skórę przed podrażnieniami, przyspiesza gojenie i zmniejsza pozostającą po wygojeniu rany bliznę, łagodzi podrażnienia skóry, egzemy i zmiany skórne.

Te trzy główne składniki roślinne robią, że tak powiem dobrą robotę, bo krem naprawdę jest rewelacyjny.

Oto moje zdjęcia przed pierwszym zastosowaniem i po niespełna tygodniu regularnego stosowania.


ZDJĘCIE PRZED STOSOWANIEM SILKUM


Palec notorycznie pękający w jednym lub kilku miejscach z otwartą raną, z której przy każdym podrażnieniu leciała krew. Dookoła palca skóra twarda, łuszczącą się, szorstka. Ten palec był leczony różnymi specyfikami i kremami począwszy od tanich, skończywszy na drogich. Jedynie co mi pomagało to maści sterydowe, które zaleczały palec na krótki czas.


ZDJĘCIE PO TYGODNIU STOSOWANIA SILKUM


Jak widać skóra w końcu wygojona! Łuska nieznaczna tylko w jednym miejscu. Skóra zaczyna być gładka, miękka w dotyku, zregenerowana, nie pęka! 

SILKUM nie zawiera silikonów ani sterydów!

Działa naprawdę szybko, przynosi ulgę już po pierwszym użyciu. Ja jestem mega zadowolona! Czytałam, że działa również na inne dolegliwości skórne, wysypki, egzemę, a nawet trądzik. Zdarza mi się czasem to ostatnie, więc gdy wypróbuję inne działanie Silkum, też na pewno podzielę się opinią.

I na koniec słów kilka o wrażeniach podczas stosowania Silkum.

maść na łuszczycę silkum


Maść ma bardzo intensywny zapach, jest gęsta, żółtawa jak widać na zdjęciu. Tłusta rzecz jasna. Po wysmarowaniu skóry wchłania się częściowo, ale pozostawia na powierzchni skóry taki jakby płaszcz ochronny. Ja stosowałam ją albo na noc, albo wtedy gdy wiedziałam, że przez najbliższy czas nie będę używać ręki. Silkum jest bardzo wydajna. Już niewielka ilość wystarczy do pokrycia sporego kawałka skóry. Tą ilość którą wycisnęłam na rękę do zdjęcia wtarłam w twarz, szyję i obie ręce i było to zdecydowanie za dużo, myślę, że mogłabym jeszcze pociągnąć nią po dekolcie ;)

Ogólnie wrażenia ze stosowania bardzo dobre. Tubka 75 ml myślę, że wystarczy mi na kilka dobrych miesięcy.

Opakowanie: Bardzo ekologicznie, bo maść sprzedawana jest w tubkach bez zbędnych pudełek czy kilometrowych ulotek. To mi się podoba. Wszystkie informacje o maści znajdziemy na opakowaniu i na stronie sklepu i mi to w zupełności wystarcza.

Cena: 65 zł za 75 ml, bez względu na to gdzie ją kupimy (sprawdziłam), jeśli znajdziesz gdzieś taniej, upewnij się czy termin ważności nie dobiega przypadkiem końca.

Gdzie kupić: ja kupiłam w Galerii Kosmetycznej Naturica, bo tam zawsze dostaję rabat, przy zapisaniu się do nich na newsletter też dostaniesz rabat.


Czytaj dalej...

Maść na łuszczycę - Silkum - początek testowania

Dzisiejszy post będzie o moim nowym odkryciu, maści która chociaż nie jest nowością na rynku, to chyba wciąż jeszcze jest mało popularna. Nie było mi łatwo ją znaleźć, właściwie to trafiłam na nią przypadkiem. Szukałam w necie czegoś zupełnie innego, zobaczyłam Silkum (tutaj) i postanowiłam wypróbować. Cóż, tania nie była ta maść, bo kosztowała aż 65 zł za 75 ml, ale opłacało się - dziś już to wiem, ale po kolei.

Od jakiegoś czasu nie mogę sobie poradzić z palcem i pękającą skórą. Stosowałam już absolutnie wszystko! No dobra, pewnie nie wszystko, ale naprawdę bardzo dużo maści, kremów, próbowałam palca oczyszczać, a potem witaminizować, zaczęłam łykać witaminę B i cynk, które mają duży wpływ na skórę... jednak nic nie dawało rady.

Sięgnęłam po kosmetyki siarkowe, o których wielokrotnie pisałam już na blogu, też nici! Wtedy zrezygnowałam. Zostawiłam tego bolącego palca i radziłam sobie jedynie zaklejając go plasterkiem każdego dnia...

Maść na łuszczycę - Silkum



... i wtedy nagle pojawiło się Silkum! Jak to zwykle w życiu bywa, jak czegoś usilnie potrzebujemy, to tego nie mamy. Gdy się nagle poddajemy, zdarza się cud ;)

Tak może troszkę koloryzuję, ale szczęśliwa jestem, że trafiłam na tą maść, bo bardzo mi pomogła.
W dzisiejszym poście pokaże wam jak wyglądał mój palec zanim zaczęłam stosować Silkum i opiszę trochę ten cudowny preparat, w kolejnym poście zobaczycie efekt końcowy stosowania. Jeszcze do końca nie wyleczyłam palca, ale to co mam teraz to jest naprawdę pikuś, w porównaniu z tym co miałam.

A palec mój jeszcze do niedawna wyglądał tak:

maść na łuszczycę


Wydaje się, że niby nic takiego, co tam jedna rana na skórze. Uwierzcie mi, że to nie była tylko jedna rana. Ten palec pękał w różnych miejscach, łuszczył się, stawał się coraz bardziej żółty, no obrzydliwy. Na zdjęciu jest zdjęcie palca, który był przez kilka dni pod plastrem, rana nie miała więc
możliwości jątrzenia się. 

Zaczęłam smarować tego palca maścią Silkum. Po dwóch dniach regularnego smarowania palec zaczął się powoli goić. Jak wyglądał ten proces? 


Kolejne zdjęcie:

maść na łuszczycę


Jak widać skóra zaczęła się zrastać, powstały blizny (ale co mi tam, trudno!) no i najważniejsze skóra przestała się łuszczyć. Dopiero na tym zdjęciu widać ile razy i w których miejscach palec pękał, widać to po tych bliznach. To łuszczenie też było mocno irytujące. Zaczepiające się wiecznie o wszystko skórki, są strasznie upierdliwe. 

Maść Silkum - skład


Zapewne interesuje was skład tej maści? :)
Co sprawia, że maść zadziałała na trudno gojącą się ranę na palcu?

W składzie maści SILKUM znajdują się oleje z roślin zbawiennie działających na skórę (wiesiołek dwuletni, rokitnik, konopie). Zapewniają one właściwy poziom nawilżenia, ukojenie i regenerację naskórka.

Skuteczne działanie maści SILKUM oparte jest także na unikalnej substancji aktywnej NEWAPLE. Jest to ekstrakt z koreańskiej rośliny z rodzaju bylica, Artemisia Princeps. Jest ona od wieków używana w leczeniu chorób skóry, zmniejszając zaczerwienienie, łuszczenie się naskórka oraz łagodząc swędzenie.

Emolientami  w Silkum Cream są oleje z konopi, rokitnika czy wiesiołka, które są źródłem  kwasów tłuszczowych, witamin A, D, E i K oraz fosfolipidów, dzięki którym odbudowuje się płaszcz hydrolipidowy naskórka, a co za tym idzie wzrasta odczucie nawilżenia i komfortu skóry. Dzięki tej odbudowie, naskórek ponownie pełni swoje funkcje ochronne. [Źródło: Naturica.pl]

Podoba mi się taki skład. Podoba mi się, że ta maść jest w miarę naturalna i co najważniejsze nie jest na sterydach!

W kolejnym poście przeczytacie więcej informacji na temat stosowania, składu i zobaczycie efekty stosowania po tygodniu. Zapraszam więc do śledzenia mojego bloga.

A tymczasem zapraszam do czytania moich artykułów o łuszczycy na łamach portalu dla kobiet Netkobieta.pl
Czytaj dalej...
STOP LUSZCZYCY! © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka